Kolejne pachnidelko od Kanu.

Tak jak w tytule... recenzja kolejnego pachnącego cudeńka od Kanu. Uwielbiam tą firmę za jej cudownie i intensywnie pachnące kosmetyki. Tym razem czas na peeling do ciała.

Peeling do ciała 

Od producenta:

Peeling solny o zapachu grejpfruta delikatnie usuwa martwy naskórek oraz zanieczyszczenia, pobudza przy tym krążenie krwi znacznie przyspieszając odnowę i regenerację skóry. Zawarta w nim suszona żurawina spowalnia proces starzenia się skóry, wzmacnia jej odporność immunologiczną, reguluje pH, działa także liftingująco. Kosmetyk ten przywraca skórze jej naturalny, zdrowy koloryt dbając przy tym o jej odpowiedni poziom nawilżenia.

Składniki: 

Sodium Chloride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Vacinium Macrocarpon Seed Powder, Perfum, Citral, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene Linalool.

Peeling ma bardzo ładne i poręczne opakowanie, uroku dodaje mu ta zakrętka. Peeling na wierzchu posiada około 2cm warstwę olejku, czyli jest to takie 2in1 - peeling wraz z olejkiem do ciała, bardzo fajne połączenie. Peeling ma taką konsystencję cukrową. Cudownie pachnie i zapach ten utrzymuje się bardzo długo na skórze. Ja akurat mam wersję zapachowa grejpfrut z żurawiną, ale są jeszcze dostępne wersje tj.: czekolada-pomarańcza, mango z nagietkiem, limonka z algami, mięta-eukaliptus. 

Podsumowując:

Bardzo fajnie peelinguje skórę, podczas dłuższego pocierania drobinki się rozpuszczają. Podoba mi się to połączenie olejku z peelingiem, jeszcze z taką wersją się nie spotkałam. Bardzo dobrze nawilża skórę.