3 lis 2015

Olej Vatika.

Uwielbiam wcierać w moje włosy różne cuda, tym razem padło na olej kokosowy Vatika wzbogacony o ekstrakty z cytryny, henny oraz amli.

OLEJEK DOSTĘPNY JEST TUTAJ:




Od producenta:
Jest to olej kokosowy wzbogacony ekstraktami z amli, cytryny i henny oraz 6 innych ajurwedyjskich ziół. Vatika to unikalna, naturalna receptura, która powoduje głębszą penetrację oleju aby włosy i skóra głowy były nawilżone i zdrowe. Cytryna reguluje wydzielanie sebum oraz przeciwdziała łupieżowi. Henna wraz z innymi ziołami otula włos chroniąc przez zewnętrznymi zanieczyszczeniami oraz podkreśla kolor włosów. Amla wzmacnia włosy od korzenia aby były zdrowe i lśniące.
Sposób użycia: używaj regularnie na włosy i skórę głowy. Najlepsze rezultaty daje zostawienie jej na noc na włosach a rano zmycie szamponem.

Cena: 14,99zł/150ml  TUTAJ



 Jego konsystencja jest zbita, gęsta, trzeba go podgrzać w ciepłej wodzie, aby wydobyć go z buteleczki. Zapach bardzo intensywny, dla mnie przyjemny, ale tutaj opinie są bardzo podzielone, niektórych ten zapach drażni. Po pierwszym nałożeniu go na włosy (trzymałam około 1h) niezbyt byłam z niego zadowolona. Włosy wcale nie wyglądały lepiej, miałam nawet wrażenie, że ich wygląd się pogorszył. Postanowiłam dać mu kolejną szansę - efekt ten sam. Nie poddawałam się i trwały kolejne próby aż zauważyłam po około 4-6 próbach, że stan moich włosów faktycznie się poprawił. Stały się bardziej błyszczące, wyglądają na zdrowsze, są łatwiejsze w rozczesywaniu. Nie mam pojęcia co jest powodem, że dopiero po tych kilku próbach moje włosy się z nim polubiły. 

17 komentarzy :

  1. O oleju Vatika słyszała mnóstwo dobrych opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam i bardzo mile go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow super !! Chętnie sama bym przetestowała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam go ale nie służył moim włosom, powodował puszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę go w końcu wypróbować, bo planuję jego zakup od naprawdę długiego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwsze słyszę, na łupież by się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach pewnie spodobałby się mojemu chłopakowi Damianowi, na którym w pierwszej kolejności testuje rożne ciekawe produkty. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam go na początku włosomaniactwa;) Polubiłam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam go kiedyś w planach wypróbować i chyba znowu do nich powrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie używałam oleju kokosowego, może kiedyś się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje włosy kochają olejek kokosowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie widziałam i nie słyszałam o nim.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Również słyszałam wiele dobrego:) Szkoda, że początki były nieciekawe...

    OdpowiedzUsuń
  14. mysle, ze mi zapach rowniez by odpowiadal! :)
    ja rowniez daje kosmetykom, kotre nie spisuja sie odrazu szane, jak widac warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też robiłam do niego kilka podejść, a to po prostu wynikało z niewłaściwego użycia – trzeba go po prostu solidnie spłukać. Ogólnie uważam, że jest niesamowity – bardzo skuteczny, pięknie pachnie, wydajny i tani. Ja go zamawiam na http://kosmetykiorientu.pl/olejki-do-wlosow/62-dabur-vatika-olejek-kokosowy-150ml.html i po kilku opakowaniach nie mam wątpliwości, że warto. Najbardziej pomógł mi po zimie, kiedy miałam mega przesuszone włosy, rozdwojone końcówki, ogólnie te moje włosy wyglądały bardzo kiepsko. Olejek je nawilżył, wzmocnił, po jakimś czasie stosowania stały się po prostu lśniące i zdrowe! Zapach też ma bardzo przyjemny, na pewno nie uciążliwy :) Acha, raz na jakiś czas dobrze jest go zostawić na parę godzin, a nawet na noc – zwłaszcza, jak potrzeba jakiejś mega regeneracji!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy Twój komentarz :) Odwiedzam każdego komentującego.

Jeśli obserwujesz to poinformuj mnie o tym, również zaobserwuję Twojego bloga :)