Zapewne każdą z nas cieszy cudowna opalenizna. Zimą jest to możliwe poprzez wizyty w solarium
lub dzięki samoopalaczom, a jak wiemy, niestety to i to wiążę się z niemiłym zapachem spalonej skóry czy też typowym zapachem samoopalacza. Na ratunek przychodzą nam wszystkim znane kosmetyki firmy Vita Liberata.
Od producenta:
Luksusowa formuła lotionu zawierająca Aloe Vera oraz Masło Shea łagodzi i intensywnie nawilża skórę i równocześnie nadając jej natychmiastowy efekt muśnięcia słońcem który utrwala się w ciągu 4 - 8 godzin.
Regularne stosowanie produktu pozwala utrzymać bądź pogłębić uzyskany efekt.
Moisture Locking System utrzymuje nawilżenie skóry do 72h, technologia Odour Remove pozbawia preparat przykrego zapachu zaś składniki organiczne sprawiają, że opalenizna zanika w równomierny sposób.
Zalecenia stosowania:
Upewnij się, że w momencie aplikacji skóre jest sucha, najlepsze efekty uzyskuje się po wykonanym peelingu.
Używaj rękawicy do aplikacji, 5 - 10 pompek produktu na jedną partię ciała, preparat nakładaj kolistymi ruchami.
Aplikuj mniejszą ilość produktu na dłonie, stopy, kostki i łokcie.
Spłucz ciało wodą po upływie 4 - 8 h, jeśli skóra jest naturalnie bardzo blada pozostaw preparat na dłuższy czas przed spłukaniem.
Cena: 109zł/100ml
Od producenta:
Wyjątkowo miękka materiałowa rękawica do nakładania produktów do opalania.
Cena: 29zł
Efekt, który uzyskałam na zdjęciu jest po nałożonej jednej warstwie lotionu - dla mnie rewelacja! Produkty Vita Liberata nie posiadają zapachu w przeciwieństwie do innych samoopalaczy, co jest ogromnym plusem. Nie toleruję zapachu samoopalacza. Kolejnym plusem jest to, że chwile po aplikacji produktu możemy ubrać na siebie ciuchy, nie martwiąc się, że nam się one ubrudzą. Samoopalacz nie zostawia smug i żadnych zacieków, możemy cieszyć się równomierną opalenizną. Kilkurazowa aplikacja faktycznie pozwala nam na dłuższe utrzymanie opalenizny. Po 3 aplikacjach lotionu opalenizna u mnie utrzymuje się do teraz (około 2 tygodni), oczywiście jest już bledsza. Opalenizna z czasem schodzi równomiernie i na szczęście nie pojawiają się żadne jaśniejsze plamy. Jedyny minus dla produktów Vita Liberata, to cena... niestety jest ona nieco wysoka, ale jeśli poszukujecie dobrego samoopalacza to naprawdę warto w niego zainwestować.
Świetny efekt uzyskałaś !! Zero smug, a jaki naturalny kolor ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy efekt uzyskałaś. Jestem na tak! Polubiłam się z produktami Vita Liberata. U mnie recenzja pianki pHenomenal. Testy tego balsamu jeszcze przede mną. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńSuper efekt, ja niedługo się przekonam o działaniu tych produktów :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńTo umnie efekt był mniejszy ale zadowalający ;) super jest ta pianka ;)
OdpowiedzUsuńTo akurat lotion, nie pianka :)
UsuńSuper efekt, szkoda ze cena taka wysoka :)
OdpowiedzUsuńLubię ten naturalny efekt VL :)
OdpowiedzUsuńMiałam piankę phenomenal i też sie z nią polubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na maseczkę do twarzy na noc od firmy:)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się pianka :) Daje taką ładną, nienachalną i równomierną opaleniznę :) Lotion chyba jest mocniejszy, ale nadal efekt jak marzenie :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńPiękny daje efekt.
OdpowiedzUsuńWedług mnie ? - Efekt świetny ! :)
OdpowiedzUsuńswietnie wyglada, musze chyba sie zastanowic nad czyms podobnym bo strasznie zbladlam... :D
OdpowiedzUsuńCudny efekt ;) Lubię produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny. Cena trochę wysoka, ale te tanie samoopalacze zazwyczaj robią z nas pomarańczki, czego nie mogę znieść więc chyba warto zainwestować w taki produkt. :)
OdpowiedzUsuńEfekty bardzo ładne, z tym, że u mnie po wszystkich samoopalaczach zostają plamy.:(
OdpowiedzUsuńStrasznie kuszą mnie produkty tej marki, w szczególności pianka brązująca, ale ceny niestety są poza moim zasięgiem.
OdpowiedzUsuń