Miałam okazję testować masełka o trzech zapachach:
- rose (róży)
- raspberry (maliny)
- grüner tee (zielonej herbaty)
Konsystencja, zapach:
Moim ulubionym stanowczo stał się zapach RASPBERRY, pachnie on gumą mambą malinową, po prostu cudo! Pozostałe dwa zapachy są równie cudowne i bardzo intensywne, długo utrzymują się na skórze. Konsystencja jest gęsta.
Moja opinia:
Tak jak już pisałam masełka mają cudowne zapachy, które długo utrzymują się na skórze co uwielbiam! Masełka fajnie nawilżają skórę, ale niestety pozostawiają tłustą powłokę na skórze czego nie lubię, ale tak już bywa z masłami do ciała, dlatego takimi tłustszymi cudeńkami smaruję się zazwyczaj na noc.
Rose < 3
OdpowiedzUsuńojej marzą mi sie takie masełka do testów:)
OdpowiedzUsuńMuszą być cudowne :)
OdpowiedzUsuńCzuję się na nie skuszona: masełka o zapach utrzymujących się na skórze :) Świetnie :)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym wersję malinową :)
OdpowiedzUsuńSame pozytywy, wspaniałe masełko :)
OdpowiedzUsuńWow, świetne. Zdecydowanie największą zaletą jest to, że tak długo się trzymają !
OdpowiedzUsuńiwbaa.blogspot.com
Uwielbiam takie masełka :)
OdpowiedzUsuńmm malinka :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale Ci ich zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAle fajne. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, sama chętnie wypróbowałabym takie o zapachu zielonej herbaty :).
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak kosmetyk pozostawia tłustą warstwę:)
OdpowiedzUsuńKonsystencja bardzo mi się podoba :) ciekawa jestem jak pachną. Ja także nie lubię tej tłustej warstwy...
OdpowiedzUsuńtroszkę krótko ale treściwie :) fajnie że mają cudne zapachy bo nie lubię jak coś brzydko pachnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Wyglądają bardzo minimalistycznie - co dla mnie jest zaletą :) Masła do ciała są dla mnie najlepszą formą treściwego odżywienia i nawilżenia skóry :)
OdpowiedzUsuńAle jestem ciekawa czy by mi spasowały :]
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie znam tej marki, ale zapowiada się bardzo pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńświetne :D
OdpowiedzUsuń